Częstym pytaniem kierowników zarządzających zespołami jest jak motywować innych do pracy?
Pracuję w sporym zespole ludzkim, gdzie każdy ma inną osobowość. Jako kierownik musiałam najpierw ich dobrze poznać, aby wiedzieć co do kogo najlepiej trafia. W moim zespole jest skrajny introwertyk, ale też jest zdecydowany ekstrawertyk, część jest jakby po środku.
Zrobiłam mojemu zespołowi na początek szkolenie z „kolorów”, aby lepiej poznać ich preferencje. Sama wyszłam w nim ciekawie, bo okazuje się, że jestem niebieskim (siła spokoju) połączonym z odrobiną czerwonego (to energia i nerwy). Może dlatego udaje mi się też znaleźć sposób na różne osobowości. Już wiem, że z introwertykiem muszę częściej rozmawiać, znaleźć pół godziny co tydzień, aby pokazać mu moje zainteresowanie jego osobą i pracą.
Staram się go jak najczęściej doceniać. Ekstrawertyk musi z kolei być wysłuchany, to on musi się wygadać, ale z natury większość z nich lubi konkrety, i chwalenie na forum. Trzeba im to zapewnić. A co mnie motywuje? Brak głupich decyzji, prowadzących do większej ilości pracy, która nie dodaje żadnej wartości, brak duplikowania pracy (jak przepisywanie z tabelki do tabelki), okazywanie szacunku do mnie i mojej pracy. Ja odpłacę tym samym. Niby niewiele, ale wcale nie jest to oczywiste i obecne w każdej firmie.